Kinga jest właścicielką portalu dla kobiet i ekspertką w dziedzinie przywracania równowagi swojemu organizmowi. Już dwa razy pokazała, że nie zawsze diagnoza lekarza akademickiego to wyrok. Są naturalne sposoby dbania o zdrowie, które pomagają przywrócić odpowiednią pracę organizmowi. Zapytałam ją o zdrowie, sposoby na budowanie marki i rozwój biznesu oraz budowanie relacji w związku.
Renata: W jaki sposób celebrujesz życie?
Kinga Piwowarska: Mam sporo sposobów na celebrowanie życia i cieszenie się nim każdego dnia. To właśnie małe szczęścia sprawiają, że chce mi się żyć i napędzają mnie do dalszego działania. Momenty zatrzymania i bycia w tu i teraz są dla mnie szczególnie istotne zwłaszcza w trakcie bardzo zabieganych dni. Staram się, aby wśród wielu obowiązków najlepiej w pierwszej fazie dnia wykroić kwadrans na medytację, w drugiej zaś na spacer. Ponadto niezwykle cenię dobrą kuchnię i uważam, że posiłki są czasem aktywnej integracji wielu zmysłów, co sprawia mi ogromną przyjemność, zwłaszcza jeśli mogę cieszyć się jedzeniem w towarzystwie bliskich.
Renata: Zdecydowanie jesteś kobietą biznesu, czy czujesz się spełniona w tej roli?
Kinga Piwowarska: To trudne pytanie. Z jednej strony ego pcha mnie do robienia więcej, lepiej, ciekawiej. Z drugiej zaś cenię sobie kontakt z naturą i chwile całkowitego odcięcia od pędu Internetu. Widzę, jak z czasem zmienia się moje podejście do pojęcia sukcesu i spełnienia biznesowego. Kiedyś myślałam, że żeby czuć się spełniona biznesowo muszę stać na tzw. świeczniku, teraz wiem, że to zupełnie nie o to chodzi. Ważniejsza jest satysfakcja z pracy i spotkań z ludźmi.
Renata: Jak doszło do tego, że założyłaś własny portal?
Kinga Piwowarska: Jako dziecko marzyłam o karierze pisarki, później chciałam być redaktor naczelną poczytnego magazynu kobiecego. W konsekwencji tych marzeń zaczęłam współpracę z portalem Woman-News i jego pierwszą właścicielką, która w pewnym momencie wybrała inną drogę kariery. W ten oto sposób stałam się redaktor naczelną i mogłam rozwijać portal zgodnie ze swoją wizją.
Renata: Czy masz własny przepis na budowanie relacji w małżeństwie? Czy uważasz, że rozwijanie własnych zainteresowań i pozwolenie na to samo małżonkowi jest ważne?
Kinga Piwowarska: Tak jak każdy człowiek jest inny, tak i każdy związek jest inny. W naszym przypadku dobrze działa inspirowanie siebie nawzajem i uczenie się od siebie nowych rzeczy. Ja jako człowiek po studiach coachingowych przeniosłam do naszego związku wiele praktycznych zasad ze świata rozwoju osobistego. Z kolei mój mąż jako fan nowinek technologicznych podpowiada mi wiele nowości i tak na przykład to on wymyślił czym zapełnić mój wymarzony sklep internetowy. Poza tym w naszym związku zawsze było dużo przestrzeni mentalnej i zaufania.
Renata: Jesteś dowodem na to, że nie zawsze diagnoza postawiona przez lekarza musi być ostateczna. W jaki sposób obaliłaś diagnozę lekarzy?
Kinga Piwowarska: Zacznę od tego, że bardzo interesuje się zdrowym trybem życia, właściwościami roślin, różnymi dietami itp. i mogę śmiało stwierdzić, że to właśnie dzięki tym zainteresowaniom mam się tak dobrze i mogę realizować swoje kolejne marzenia. Od małego borykałam się z masą dolegliwości, zaczynając od ciągłych przeziębień i angin, a kończąc na poważnych chorobach oczu. Moi rodzice prowadzali mnie od specjalisty do specjalisty medycyny akademickiej, zahaczając o modnych również mnichów, chińczyków i innych ludzi zajmujących się tzw. medycyną niekonwencjonalną. Na własnej skórze i żołądku przetestowałam wiele receptur, leków, mikstur i to, co zauważyłam to fakt, że mój organizm znacznie lepiej reagował na naturalne remedia, odrzucając całkowicie farmaceutyki.
Wiosna minionego roku przyniosła kolejny przełom w mojej wiedzy na temat mojego zdrowia, po nagłym pogorszeniu się wzroku zdiagnozowanym przez p. prof. nauk medycznych z jednego ze stołecznych szpitali jako pewny krok do całkowitej ślepoty, która miała nastąpić niechybnie w przeciągu maksymalnie dwóch tygodni. Jak się później okazało, całe to zamieszanie było spowodowane brakami w diecie, nieprzystosowanej do indywidualnych potrzeb mojego organizmu. Wystarczyła odpowiednia suplementacja, abym już po kilku miesiącach mogła czuć znaczącą poprawę widzenia i funkcjonowania. Jako że w międzyczasie poczyniłam sporo dodatkowych odkryć, teraz pracuję nad kolejnymi etapami poprawy jakości mojego widzenia.
Renata: Jak przywrócić równowagę swojemu zdrowiu, dziś w czasach, gdy żyjemy w ciągłym biegu i stresie?
Kinga Piwowarska: Wiem, że to zabrzmi banalnie, a niektórych czytelników pewnie zirytuję, ale z mojego doświadczenia wynika, że sami musimy o siebie zadbać. I nie wystarczy jednorazowa decyzja i jeden 3-godzinny spacer w niedzielny poranek, żeby wprowadzić równowagę do swojego życia. Potrzebne są codzienne czynności mające na celu wprowadzić nas w dobrostan i zredukować poziom stresu. Medytacja, ruch, pozytywna energia, życzliwi ludzie dookoła, ukochane zwierzęta, dobre myśli, małe przyjemności, czas dla siebie, zrównoważona dieta wsparta najwyższej jakości suplementami, a do tego umiejętność widzenia piękna tak w ludziach, jak i sytuacjach. Wszystko to sprawia, że do naszego życia niepostrzeżenie wkrada się spokój i harmonia, dając poczucie spełnienia. Jest to też kwestia osobistego wyboru. Czasami wygodniej jest pędzić i odkładać ważne myśli niż się zatrzymać i po prostu być z uczuciami towarzyszącymi tym myślom.
Renata: Czy Twoim zdaniem dieta wpływa na nasze życie i kondycję psychofizyczną? Co jeść, aby być zdrowym?
Kinga Piwowarska: Często mówi się, że jesteś tym, co jesz i to jest prawda. Tak jak wspominałam, jako dziecko miałam bardzo niską odporność, przez co często chorowałam i lekarze nagminnie zapisywali mi antybiotyki. Skutkiem czego mam zniszczony układ pokarmowy i trawienny. Dlatego też w moim przypadku dieta jest kluczem do dobrego samopoczucia. Staram się wybierać żywność nieprzetworzoną i możliwie jak najbardziej organiczną. Aktualnie z racji odbudowy flory bakteryjnej przewodu pokarmowego piję naturalne jogurty, zsiadłe mleko od krówki jedzącej trawkę, i nie uwierzysz, ale znalezienie dostawcy takiego mleka graniczy z cudem. Zaangażowałam w te poszukiwania już połowę rodziny! Mówię o tym dlatego, żeby pokazać, jak trudno jest dostać prawdziwe produkty spożywcze w dobie żywności uginającej się od polepszaczy.
Renata: Ostatnio bardzo modna stała się żywność bezglutenowa. Warto zwracać na nią uwagę w czasie zakupów?
Kinga Piwowarska: To zależy od stanu zdrowia. W pierwszej kolejności jest to żywność dla osób cierpiących na celiakię. W drugiej dla tych, którzy tak jak mają nietolerancję glutenu. Czyli w skrócie nie umrą, jak zjedzą coś z glutenem, ale po jakichś dwudziestu minutach zaczynają zwijać się z bólu. Osobiście po wyeliminowaniu ze swojej diety tego alergenu poczułam dużą poprawę jakości życia.
Renata: Czy naturalne sposoby wzmacniania, poprawiania wzroku rzeczywiście działają?
Kinga Piwowarska: Tak!!! W moim przypadku codzienne ćwiczenia mięśni oczu zgodnie z metodą Dra Williama Bates’a spowodowały zmniejszenie się krótkowzroczności o dwie dioptrie. Kluczowa jest jednak systematyczność i regularność oraz niespoczywanie na laurach. Mięśnie oczu tak samo, jak wszystkie inne mięśnie muszą być stymulowane, aby pozostać w formie. Nawet najpiękniej wyrzeźbiony brzuch, którego nie ćwiczymy, po jakimś czasie przestaje prezentować się tak dobrze, jak w trakcie intensywnych treningów. Dlatego decydując się na naturalne metody poprawy wzroku, warto pamiętać, że ich efekty nie są stałe i aby je utrzymać, należy regularnie ćwiczyć i odżywiać tkanki oka. I znowu wraca temat suplementacji, gdyż przy obecnym stanie wyjałowienia gleby niemalże niemożliwe staje się dostarczenie z pożywieniem wszystkich niezbędnych witamin i minerałów.
Renata: A czym jest hiperprolaktynemia? I czy można wyleczyć tę chorobę naturalnymi sposobami?
Kinga Piwowarska: Hiperprolaktynemia i niedoczynność tarczycy zostały u mnie zdiagnozowane jednocześnie dlatego z własnych doświadczeń trudno mi je rozdzielić. Obie te choroby charakteryzują się ogromnym spadkiem nastroju, poczuciem bezsensu, stanami psychicznymi zbliżonymi do depresji, a do tego na poziomie fizycznym manifestują się wzrostem masy ciała. Co dodatkowo dołuje. Ponadto pojawiają się inne nieprzyjemne objawy związane z problemami z koncentracją, poczuciem ciągłego zmęczenia.
Fizycznie przyczyniają się do powstania suchej skóry, łamliwości i wypadania włosów, zatrzymania wody w organizmie i wielu innych dolegliwości. W obu przypadkach bardzo ważne jest możliwie jak największe redukowanie stresu. Zauważyłam u siebie znaczne nasilenie objawów w okresach silnego stresu i zaniedbywania diety. Z uwagi na fakt, że z niedoczynnością tarczycy zmaga się coraz więcej kobiet, uważam, że niezwykle ważne jest propagowanie równowagi w życiu i pogodnego nastawienia. Stres jest czynnikiem silnie wyniszczającym organizm i obniżającym odporność, dlatego myślę, że walka z nim, a przynajmniej umiejętne go oswajanie powinno stać się mottem przewodnim najbliższych lat, tak by nie było już Polki, która nie potrafi odróżnić zapotrzebowania organizmu na cukier (arbuz), od kompulsywnej chęci zajadania stresu batonikami.
Renata: Jakie są Twoje marzenia na najbliższe lata?
Kinga Piwowarska: Wszystkie moje cele związane są tak na dobrą sprawę z moim zdrowiem, gdyż tylko dzięki niemu jestem w stanie realizować pomysły biznesowe, których mam wiele.
Renata: A czego mogę Ci życzyć, jeśli chodzi o projekty zawodowe?
Kinga Piwowarska: Tylko zdrowia, bo mając zdrowie, jestem w stanie radzić sobie ze wszystkim i kreatywnie rozwijać wszystkie swoje zawodowe poczynania.
Renata: Zatem życzę Ci zdrowia i wielu pięknych chwil w życiu oraz biznesie. Bardzo dziękuję za rozmowę.