Prowadzenie firmy w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka – podpowiedzi ekspertek cz. 4

Bycie kobietą biznesu jest wyzwaniem. A prowadzenie firmy w ciąży i wkrótce po urodzeniu dziecka wydaje mi się projektem nie do ogarnięcia. Dlatego zapytałam kilka kobiet o ich doświadczenia z ciążą oraz łączeniem biznesu i wychowania dziecka niebawem po porodzie. Poznaj podpowiedzi moich ekspertek.

 

Patrycja – mama prowadząca własne biuro księgowe

 

Renata: Jak to jest prowadzić firmę w ciąży i po urodzeniu dziecka i nie zwariować?

Patrycja: Na pewno jest to ogromne wyzwanie i wymaga wielu wyrzeczeń i ogromu cierpliwości. Jest to możliwe, ale na pewno nie będzie to prowadzenie firmy zgodnie z planem, schematem. Trzeba pozwolić sobie na spontaniczność i na stwierdzenie, że zrobione jest lepsze od doskonałego. Oczywiście są chwile, kiedy przychodzą myśli „zwariuję”, to normalne. Ważne, aby nie poddać się. Wszystko zależy tak naprawdę od naszego wewnętrznego nastawienia.

 

Renata: Czy da się wtedy zaplanować pracę, ewentualnie deadline?

Patrycja: Jestem księgową i prowadzę swoje biuro rachunkowe. Deadline to codzienność, której nie ma możliwości obejść. Uważam, że trzeba mieć plan, ale należy też pamiętać o tym, że w ciągu 5 minut może on ulec całkowitej zmianie. Nie można mieć do siebie o to pretensji.

Wielokrotnie miałam zaplanowany czas na pracę, w którym musiałam dokończyć zestawienia podatkowe dla klientów, a córka nie chciała zasnąć, miała kolkę lub po prostu potrzebowała uwagi. Plan jak najbardziej, ale taki ruchomy. Uważam, że stwierdzenie „wszystko jest kwestią organizacji” jest błędne. To zależy, jak przechodzi się ciążę, poród, połóg, jakie jest dziecko. Nie wszystkie dzieci, tylko jedzą i śpią całymi godzinami.

 

Renata: Dlaczego i czy warto mówić klientom o ciąży, czy niedawnym urodzeniu dziecka? Czy się nie wystraszą, że młoda mama będzie „zawalać terminy”?

Patrycja: Uważam, że warto o tym mówić klientom. Ja przez całą ciążę o tym rozmawiałam z klientami, pokazywałam też, że jestem w stanie podołać każdemu zadaniu pomimo złego samopoczucia. Wówczas klienci nie czuli obawy, że będzie coś nie tak. Oprócz tego polecam, ale przez czas ciąży podszkolić jakąś osobę, która w razie czego mogłaby przejąć część obowiązków. Niestety ja tego nie zrobiłam i było mi bardzo ciężko. Terminów nie zawaliłam nigdy, ale za to odbiło się to na moim zdrowiu fizycznym i psychicznym. Brak odpoczynku po porodzie spowodował dłuższy połóg i problemy hormonalne z tym związane.

 

Renata: Czy młoda mama prowadząca biznes miewa dylematy i obawy? Jeśli tak to jakie?

Patrycja: Tak, każdego dnia. Przynajmniej ja tak mam. Dylematy typu czy przespać się i zregenerować organizm po nieprzespanej nocy, czy zrobić rozliczenie dla klienta. Czy podołam pracy, jak będę po porodzie? Po fizjologicznym porodzie i jeszcze z komplikacjami bardzo trudno jest siedzieć… po prostu. Praca przy komputerze sprawia wówczas wiele trudu i bólu. Patentem może być praca w pozycji półleżącej.

 

Renata: Czy prowadząc biznes zaraz po urodzeniu dziecka, nie zaniedbujemy maleństwa, siebie lub klientów, dla których pracujemy?

Patrycja: W moim przypadku zaniedbywałam siebie. Po prostu to była kwestia wyboru rzeczy najważniejszych. Na pierwszym miejscu dziecko, mąż, dom, praca i na końcu ja. Jeśli stałam przed wyborem zadbania o siebie, wybierałam pracę, aby nadrobić zaległości i zdążyć w terminie.

 

Renata: Czy prowadząc firmę jako młoda mama, warto ułatwiać sobie życie czy codzienne obowiązki np. zatrudniając firmę sprzątającą, która ogarnie dom albo cateringu, a dzięki temu same możemy przeznaczyć więcej czasu na pracę?

Patrycja: Warto, ale nie każdego na początku działalności na to stać. Polecam nie bać się prosić o pomoc rodzinę, przyjaciół. Zwykłe zrobienie obiadu czy zakupów przez przyjaciół dużo daje.

 

Renata: Gdzie leży złoty środek – jak ogarnąć maluszka i firmę i nie zwariować?

Patrycja: Nie polegać tylko na sobie. Zadbać przed narodzinami dziecka o pomoc osoby, która pomoże w prowadzeniu firmy. Zadbać o pomoc przy dziecku.

 

Renata: Są jakieś porady, które dałabyś innym kobietom, które planują prowadzić własny biznes w ciąży i po urodzeniu dziecka?

Patrycja: Polecam dokładną analizę, co to jest za biznes, ile czasu chciałabym na niego poświęcić, a ile na dziecko i samą siebie. Nie traktować swojej firmy jako rzeczy najważniejszej na świecie i wziąć pod uwagę wszelkie czynniki ryzyka (pobyt w szpitalu z powodu problemów w ciąży, dłuższy pobyt po porodzie w szpitalu ze względu na kiepski stan dziecka, pomoc przy dziecku, pomoc w firmie, pomoc w obowiązkach domowych).

 

Renata: Może jest jeszcze coś, czym warto się podzielić? Coś ważnego, o co nie zapytałam wcześniej?

Patrycja: Szczerze to nie polecam równoczesnej pracy na swojej działalności i zajmowania się dzieckiem. Na pewno nie w takiej branży, jaką ja się zajmuje – księgowość. Deadline, stale zmieniające się przepisy, które wymagają czasu, aby wszystko przeanalizować. Dodatkowo wyłączna odpowiedzialność za firmę, brak pracownika do pomocy, wychowywanie dziecka bez pomocy niani, rodziców. Oczywiście taka praca jest możliwa, ale wymaga poświęceń takie jak praca po nocach + niewyspanie z powodu budzącego się co chwilę dziecka, nieustanne zmęczenie. Polecam wyposażyć się we wszelkie narzędzia pomocy i wtedy działa.

 

Patrycja Łuczycka – od 8 lat zajmuję się księgowością, ale swoje biuro prowadzę 3 lata. Specjalizuję się w prowadzeniu jednoosobowych działalności, ale także spółek cywilnych, spółek handlowych. Bardzo lubię pracować online, dlatego też dużą wagę przykładam do takiej współpracy z klientami. Zależy mi na tym, aby klient skupił się na rozwoju swojej firmy, a ja zadbam o Jego księgowość. Adres mojej strony: www.luczycka.pl.

 

******************************

 

Marta Wożniak – mama dwójki dzieci i bizneswoman

 

Własny biznes, a do tego rozwijający się i małe dziecko, nie idą w parze. Przynajmniej w moim przypadku. Nowy człowiek potrzebuje bardzo dużo atencji, zaangażowania, czasu. Niestety prowadząc swój biznes, który nie jest jeszcze ustabilizowany, czas jest mocno ograniczony. Właściciel, który jednocześnie jest często księgowym, managerem, sprzedawcą, marketingowcem, zakupowcem, kurierem i sprzątaczką, ma na głowie sprawy rodzinne. Pogodzenie wszystkich funkcji wymaga doskonałej organizacji, a nawet jeśli to wszystko się uda, to okazuje się, że wystarczy niewielka awaria i cały misterny „domek z kart” się sypie.

Z perspektywy kilku lat żałuję, że nie zorganizowałam sobie życie trochę lepiej. Urodził się mój drugi syn, a ja właśnie rozkręcałam własny biznes. Mimo doraźnej pomocy rodziny pamiętam tę walkę z czasem i zmęczeniem oraz nerwy, które towarzyszyły przez pierwsze miesiące. Na mojej głowie była firma, której poświęcałam bardzo wiele energii. Niejednokrotnie sąsiadce płaciłam za spacery z synkiem, korzystałam z pomocy mamy, by móc skończyć ofertę, wysłać maila, oddzwonić czy przygotować zamówienie. Do tego włączały się wyrzuty sumienia. Starszemu synowi miałam okazję poświęcić całe 4 miesiące. Wówczas było tyle tylko urlopu macierzyńskiego płatnego wynikającego z pracy na etacie, ale były wykorzystane co do minuty. Codzienne spacery, dużo nowych znajomości, stałe rytuały i wspólnie czytanie i zabawy – wszystko to wspominam jak istny raj.

Cóż, jakoś to przetrwaliśmy. Młodszy syn ma teraz prawie 10 lat. Jest wspaniałym wrażliwym dzieckiem. Mam nadzieję, że moje rozterki i deficytu atencji w młodym wieku nie wpłynęły na syna w żaden sposób negatywnie.

Prowadzenie firmy w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka kobiecy blog lifestylowy sposobynazycie

Moje rady? Przed porodem – zrobić rodzinną naradę, ustalić priorytety, zorganizować dodatkową pomoc (np. zatrudnienie dodatkowej osoby w firmie albo do opieki nad dzieckiem, choćby w niepełnym wymierzę godzin). Wszystko po to, by uniknąć stresu związanego z rozdarciem między obowiązkami służbowymi a czasem dla dziecka.

Marta Wożniak, właścicielka SingleMalt.pl.

Przeczytaj również pozostałe części tego artykułu:

3 odpowiedzi do “Prowadzenie firmy w ciąży i zaraz po urodzeniu dziecka – podpowiedzi ekspertek cz. 4”

  1. Właśnie sama zastanawiam się nad własną firmą i dzieckiem w tym samym czasie. Dzięki za wypowiedzi! Teraz już wiem, jak to może wyglądać w praktyce – od tej drugiej strony 🙂

  2. Dziękuję serdecznie za tę serię. Nie znam bloga. Wpadłam z googla szukajac informacji o pracujących mamach. Bardzo mi pomogły te artykuły. Rozgoszczę się i poczytam resztę ❤ Dziekuję też mamom za podzielenie się historiami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszystkie komentarze są własnością ich autorów. Autor ponosi pełną odpowiedzialność za treść wpisu. Jeżeli wynikną z tego konsekwencje prawne, sposobynazycie.pl może przekazać wszelkie informacje stronom zainteresowanym na temat danego użytkownika oraz pomóc w jego zlokalizowaniu.