Czym jest pozytywne myślenie i, czy w jakikolwiek sposób wpływa na jakość naszego życia? Sama wielokrotnie korzystałam z technik pozytywnego myślenia, by obrać odpowiedni kurs, mimo pojawiających się w moim życiu braku pewności siebie, lęku czy trudnych sytuacji i doświadczeń. Dlaczego warto sięgnąć po książkę pt. „Jak myśleć pozytywnie” Marty Bartosik?
W życiu każdego człowieka pojawiają się lepsze i gorsze chwile. Jest ono skonstruowane w taki sposób, abyśmy potrafili doceniać to, co mamy oraz przyjemne doświadczenia. Choć dla kogoś z zewnątrz, szczególnie jeśli nie chwalisz się trudniejszymi lekcjami od życia, może się wydawać, że masz „życie usłane różami”, to często tak nie jest. Sama już wielokrotnie pisałam na moim blogu o naszych perypetiach. O dążeniu do spełnienia marzeń. O budowaniu i rozwoju własnego biznesu. O doświadczeniach związanych z budową domu. O staraniach związanych z zajściem w ciążę…
I moim celem wcale nie jest ponarzekanie, wyżalenie się, czy marudzenie. Jeśli już piszę o swoich doświadczeniach życiowych – a w tym celu powstał blog sposobynazycie.pl – to po to, aby pokazać Ci, że warto się starać. Po każdym upadku wstawać, kolejny raz podnosić się i działać, by dążyć do realizacji swoich pragnień.
Wspominałam już, że praca nad sobą, rozwojem osobistym oraz pozytywne myślenie i optymizm odegrały ogromną rolę w moim życiu. Dodawały sił i skrzydeł w chwilach zwątpienia, braku pewności siebie czy niskiej samooceny.
„Jak myśleć pozytywnie” i zdrowo żyć Marty Bartosik – moja opinia
Lubię sięgać po poradniki psychologiczne, tym bardziej teraz, kiedy wypoczywam przed porodem, chętnie zatopiłam się w publikację „Jak myśleć pozytywnie?” Marty Bartosik. Dlaczego wybrałam ten e-book? Otóż uważam, że nasze nastawienie jest szalenie istotną kwestią, która nie tylko determinuje nasze dążenie do celu, ale dodałabym również, że sprawia, iż nasze życie staje się prostsze i łatwiejsze.
Po lekturze tego poradnika uważam, że jego tytuł jest mało adekwatny do treści, którą w nim znalazłam. Nazwałabym go raczej „Jak pozytywnie i zdrowo żyć”, ponieważ poza dużą dawką cennych porad i ćwiczeń, w drugiej części publikacji Czytelnik otrzymuje wiedzę dotyczącą prawidłowego odżywiania, odpowiedniej ilości i jakości snu oraz aktywności fizycznej. Stąd moja sugestia dotycząca rozszerzenia tytułu, gdyż osoba, która będzie poszukiwać konkretnej wiedzy o pozytywnym myśleniu, może się czuć nieco rozczarowana tym, co znajdzie w drugiej części publikacji. Mimo iż osobiście uważam, że to fascynująca wiedza i cenne wiadomości, to tytuł książki sugeruje inną treść.
Celebruj pozytywne myśli i doświadczenia
Autorka publikacji zaleca zapisywanie pozytywnych myśli i doświadczeń, gdyż pozwala to stworzyć „nowy pozytywny obraz rzeczywistości, w której żyjemy”, a w efekcie ułatwia zmianę światopoglądu na bardziej optymistyczną oraz koncentrację na tym, co pozytywne. I rzeczywiście uważam, że jest w tym sporo prawdy. Każdego dnia telewizja, radio, gazety, portale internetowe i social media zalewają nas mnóstwem negatywnych wiadomości. Jeśli wsłuchujemy się w nie co dzień, to w efekcie niekorzystnie wpływają na nasze życie, codzienność i działanie.
Ogranicz poziom stresu
Łatwo powiedzieć prawda? Szczególnie w czasach, gdy żyjemy w ekspresowym tempie, z nadmiarem obowiązków i zadań do wykonania. Nie wymyślono jeszcze lekarstwa na stres. Szczerze powiedziawszy, jest to też czynnik motywujący do działania. Problem pojawia się wówczas, gdy stresujące sytuacje przysłaniają radość życia.
A wśród takich generatorów stresu wyliczyć można pracę, finanse, zdrowie, prowadzenie własnej firmy, chęć odniesienia sukcesu w życiu, sytuacje rodzinne, budowę domu bądź chwilowe trudności i niepowodzenia. Najprostszym rozwiązaniem jest określenie i zaakceptowanie źródła stresu.
Kwestią, którą warto przemyśleć, jeśli chodzi o nadmiar nerwów w życiu, jest fakt, czy mam jakikolwiek wpływ na sytuację, która generuje stres. Właśnie kończymy budowę i wykańczanie domu, a jest to bardzo stresujące życiowe doświadczenie, choć wiąże się z realizacją marzeń. Mimo iż w moim obecnym stanie oczekiwania na narodzenie maluszka nie powinnam być narażona na to uczucie, to firmy zajmujące się wykańczaniem wnętrz, nie do końca zdają się rozumieć tę sytuację. Nie interesują ich żadne argumenty, które mogłyby przyspieszyć prace na budowie. A to oznaczało, że nie zdążymy przeprowadzić się przed porodem (do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić), choć myśl ta początkowo powodowała w nas mnóstwo stresu i złych emocji.
Gdy tak obserwowałam, że mój mąż staje się coraz bardziej zestresowany, zdałam sobie sprawę, że przecież my w ogóle nie mamy wpływu na tę sytuację. Pozostała nam tylko jedna możliwość – odpuścić. Tłumaczę to sobie tym, że tak po prostu będzie dla nas lepiej. I być może faktycznie coś w tym jest, bo nawet mąż przestał już tak mocno przeżywać to, że termin przeprowadzki ciągle się przesuwa.
Z poradnika Marty Bartosik „Jak myśleć pozytywnie” dowiedziałam się, że najgorszym rozwiązaniem jest nie zrobić nic w takiej stresującej sytuacji. Może to doprowadzić do pogorszenia zdrowia psychicznego i fizycznego. Dlatego tak istotna jest nauka zarządzania stresem.
Potęga afirmacji w życiu
Potęgę afirmacji odkryłam kilkanaście lat temu i stosuję ją do dziś. Według autorki publikacji „afirmacje to pozytywne stwierdzenia, dotyczące Twojego postrzegania siebie, innych ludzi, świata.” Ich codzienne stosowanie daje możliwość zmiany schematów myślenia oraz nakierowuje umysł na nowe tory.
Jak czytam w e-booku „Każda nowa afirmacja to krok do pokonania ograniczających przekonań. Stwierdzenia mogą dotyczyć Ciebie, Twoich emocji, poczucia bezpieczeństwa, relacji z ludźmi, zdrowia, wyglądu, opinii na temat otoczenia, w którym się znajdujesz, celów życiowych. Jednym słowem wszystkiego, co w Twoim życiu jest ważne i co chciałbyś zmienić.”
Ustal swoje autorytety
Jeśli chodzi o autorytety w moim życiu, to zawsze staram się wzorować na osobach, które dotarły w życiu do momentu, w którym sama chciałabym się znaleźć. Pamiętam, że kiedy z powodzeniem próbowałam swoich sił w marketingu sieciowym, taką moją inspiracją była pochodząca z miasta, w którym aktualnie mieszkam Magdalena Szewczuk. Chętnie wzoruję się na niej również dziś, mimo iż ja już nie zajmuję się marketingiem sieciowym i raczej nikt wołami mnie do tego typu działalności nie zaciągnie.
Moje życie ciągle się zmienia (domyślam się, że Twoje również). Aktualnie jesteśmy na etapie oczekiwania na ukochane i wytęsknione maleństwo oraz przeprowadzkę do nowo wybudowanego i wymarzonego domu. Przede mną nowe życiowe obowiązki, czyli łączenie macierzyństwa oraz prowadzenia własnego biznesu z prowadzeniem domu. Właśnie dlatego teraz inspiruję się kobietami, które są młodymi mamami i powodzeniem łączą pracę zawodową z wychowywaniem dziecka.
Poradnik „Jak myśleć pozytywnie” odkrywa przed czytelnikiem również zalety praktykowania wdzięczności, podpowiada jak odkryć kluczowe wartości w życiu, uczy rozmowy z samą sobą, a także planowania swoich celów czy delegowania obowiązków. Autorka radzi zbierać inspirujące cytaty i sentencje, gdyż słowa mają ogromną moc nie tylko w chwilach słabości, ale każdego dnia.
W tym cennym zbiorze porad znalazłam także mnóstwo podpowiedzi dotyczących zatrzymywania negatywnych myśli, otaczania się optymistycznie nastawionymi osobami, wspierania innych i samej siebie.
Czy warto było sięgnąć po tę publikację? Oczywiście! Gdyż jest skarbnicą cennej wiedzy nie tylko dotyczącej pozytywnego myślenia, ale również zdrowego życia. A książkę lub e-book „Jak myśleć pozytywnie – 21 ćwiczeń” kupisz na stronie https://www.martabartosik.com/produkt/jak-myslec-pozytywnie-21-cwiczen-ebook/.