Oryginalne lokalne produkty, niesamowite i często zachwycające regionalne rękodzieło czy wyjątkowe miejsca w Polsce. Pandemia zmieniła nasze życie, zdecydowanie zaczęliśmy zwracać uwagę na to, co lokalne, polskie i niezwykłe. Na popularności zyskuje nie tylko lokalny influencer marketing, ale równie chętnie odwiedzamy różne regiony kraju, gdzie sięgamy po regionalne produkty spożywcze, tworzone z pasją rękodzieło — makramy, odzież, ceramikę, świece czy kosmetyki. Co sprawia, że produkty regionalne i lokalne są tak bardzo fascynujące i dlaczego warto wspierać ich twórców? Zapraszam na rozmowę z autorką projektu Tu Lokalne.
Renata Zielezińska: Czym jest Tu Lokalne i w jakim celu powstało?
Małgorzata Schroeder: TuLokalne to mój autorski pomysł, którego składowymi są sklep on-line z produktami regionalnymi i rękodziełem oraz blog, na którym opisuję producentów wyżej wspomnianych produktów, turystykę regionalną, nietuzinkowe miejsca i ludzi.
Nadrzędnym celem projektu jest wspieranie małych przedsiębiorców z całej Polski oraz sprzedaż ich produktów. Charakteryzuje je wysoka jakość, ręczne wykonanie, produkcja w zgodzie z naturą, a przede wszystkim tworzenie wyrobu z pasją. Wśród regionalnych dóbr znajdziemy takie, które można skosztować, jak przetwory, czekolady, kawy, herbaty, zioła, jak również wyroby związane z wystrojem wnętrz – ceramika, makramy, wyroby dziergane, plakaty, grafiki, świece sojowe i wiele, wiele innych. W sklepie znajdują się również produkty przyjazne dla ciała i ducha, jak np. kadzidło ze świętego drzewa Palo Santo, naturalne szczotki do masażu i nie tylko. Warto zajrzeć do zakładki prezenty, gdzie znaleźć można schludnie i ekologicznie przygotowane tematyczne prezenty jak np. Prezent Lawendowy czy Prezent Na Dobry Początek Dnia.
Nasi producenci pochodzą z niemalże wszystkich zakątków Polski, z nizin, wyżyn, z mniejszych i większych miejscowości. Są to zazwyczaj tzw. mali przedsiębiorcy, posiadający niewielkie, ale pełne miłości manufaktury, w których z pasją tworzone są niezwykłe i zachwycające produkty.
Renata Zielezińska: Jak zrodził się pomysł stworzenia TuLokalne?
Małgorzata Schroeder: To, co od zawsze drzemało we mnie, w pewnym momencie musiało ujrzeć światło dzienne. Niektóre wydarzenia z mojego życia, poczucie, że to, co proponuje mi świat, to za mało, sprawiły, że z jeszcze większą uwagą zaglądałam w głąb siebie. Dostrzegłam stare i nowe pasje, predyspozycje, o których wiedziałam i takie, które były dla mnie odkryciem. Ze wsparciem przyszła wspaniała kobieta — coach, która rozbudziła we mnie, to, co dawno zapomniane. Pasje i predyspozycje, z którymi nie do końca wiedziałam, co zrobić, nagle zaczęły układać się w całość.
To niesamowite, ale to, co postanowiłam sobie jeszcze w ubiegłym roku naprawdę małymi kroczkami, ale całkowicie sama, zrealizowałam. Bardzo się bałam, bo nie wiedziałam, czy istnieją szanse na powodzenie. Brakowało mi też funduszy, prowadziłam skromne życie, jednak oparcie w bliskich pozwoliło mi na komfort działania. Domyślam się, że jest wiele przepisów na sukces. Ja uważam, że jest to przede wszystkim bycie wiernym samemu sobie, swoim pasjom i przekonaniom. Czuję, że wracają te czasy, gdzie szczerość i autentyczność ludzka znów jest wielką wartością i że można zaznać spełnienia, a nawet odnieść sukces, pozostając przy tym, co kochamy.
Renata Zielezińska: Do kogo projekt Tu Lokalne jest skierowany?
Małgorzata Schroeder: Projekt powstał z myślą o osobach, które cenią dobrą, lokalną markę, doceniają naturalne, proste receptury, które w swojej prostocie posiadają wszystko, co najlepsze i najbardziej wartościowe. Tacy ludzie często prowadzą zdrowy i ekologiczny tryb życia.
To również propozycja dla pasjonatów wystroju wnętrz, którzy lubią otaczać się pięknymi wyrobami tworzonymi ręcznie, często metodą chałupniczą, ale z wielką pasją i oddaniem. To coś dla osób, które czują potrzebę posiadania oryginalnego niepowtarzalnego rękodzieła.
Ale oprócz zaspokajania potrzeb to projekt dla ludzi rozumiejących potrzebę wspierania producentów — ludzi, którzy żyją obok nas. Wspieranie twórców, których praca odbywa się w zgodzie z naturą, zgodnie ze zmieniającymi się porami roku itp. Twórców, którzy specjalnie dla nas selekcjonują każde ziarnko. To również miejsce dla miłośników podróży na małą i dużą skalę, którzy chętnie poczytają o lokalnej turystyce z różnych części Polski, o wyjątkowych miejscach i ludziach.
Może być też odkryciem dla twórców, którzy będą chcieli dołączyć do grona producentów tuLokalne, promować się i w tej przestrzeni sprzedawać swoje dobra.
Renata Zielezińska: Czym regionalne zakątki Polski mogą zachwycać i co wśród nich znajdziemy?
Małgorzata Schroeder: Każdy region z osobna zachwycają różnorodnością. W każdym znajdziemy wyborne smaki, niesamowite rękodzieło, lokalny folklor, ale w zależności od miejscowości, krainy geograficznej, nawet ukształtowania terenu, będą się one od siebie różniły. Oprócz tego mnie samą zachwyciła i zaskoczyła niezliczona ilość wspaniałych — i często nieznanych — producentów i manufaktur. Mam tutaj na myśli produkt tworzony z pasją, często opierający się na lokalnej tradycji, dawnej recepturze, który powstaje z materiałów najlepszej jakości.
Zachwyciła mnie również kreatywność i różnorodność pomysłów. Oraz to, że tak wiele produktów powstaje w 100% w zgodzie z naturą, a także w duchu zero waste. Wspaniała jest także pasja do kultywowania tradycji i chęć powielania tego, co było. Ludzie naprawdę poświęcają swoje życie, żeby odtwarzać to, co w przeszłości cieszyło się świetnością. Moim zdaniem warto to docenić i wspierać, bo bycie przedsiębiorcą w tych czasach to nie łatwa sprawa.
Renata Zielezińska: Na jakiej zasadzie działa TuLokalne i kto może dołączyć do projektu?
Małgorzata Schroeder: TuLokalne to elastyczna przestrzeń, do której dołączyć mogą osoby twórcze, pełne pasji, świadome oraz pracujące w przyjaźni z naturą. Jeżeli robisz coś ciekawego we własnej, nawet bardzo małej przestrzeni, kochasz to i wkładasz w to wiele czasu i serca – zapraszam! Rozważę wszystkie propozycje.
Renata Zielezińska: Jakiego regionalnego rękodzieła poszukują Polacy i turyści z zagranicy odwiedzający nasz kraj?
Małgorzata Schroeder: Mamy ogromny i niezwykle różnorodny wachlarz regionalnego rękodzieła i lokalnych produktów do wyboru. Ciężko powiedzieć, co jest najciekawsze, bo każda subiektywna opinia będzie właściwa.
Dużą popularnością cieszą się makramy i elementy wystroju wnętrz, takie jak na przykład kwietniki i dekoracje ścienne. Oprócz tego dziewiarstwo, tekstylia, następnie ceramika — głównie ta użytkowa dopuszczona do kontaktu z żywnością — w postaci kubków, filiżanek, czarek, miseczek, jak również ceramiczne podstawki pod biżuterię czy świece. Przy świecach warto zatrzymać się dłużej, chociażby z tego względu, że świece sojowe powstają w 100% z biodegradowalnego wosku sojowego i jest to niekwestionowany hit ostatnich lat. Różnorodność nut zapachowych, ideologii, etykiet, pojemników sprawiły, że Polacy oszaleli na punkcie świec. Z wosku sojowego tworzone są również zapachowe tabliczki do szafy, które kobiety wręcz uwielbiają. Także sam zapachowy wosk sojowy do kominka jest bardzo lubianym produktem. Ciekawym rękodziełem, o którym warto wspomnieć, są popularne w ostatnim czasie zakładki do książek, elementy wystroju wnętrz oraz biżuteria, powstałe z zatopionych w żywicy epoksydowej, prawdziwych zasuszonych roślin.
Z wyrobów spożywczych prym wiodą miody i przetwory tj. konfitury, syropy, sosy. Zdecydowanie wygrywają najprostsze składy – co bardzo cieszy, bo wtedy przecież uzyskać możemy kwintesencje smaku jabłka czy maliny. Producenci często wracają do starych polskich przepisów. W składach wyrobów znaleźć można kwiaty czeremchy czy lipy. Na uwagę zasługuje też bardzo popularna lawenda i lawendowe pola, których w Polsce jest już naprawdę dużo. Z lawendy powstają aromatyczne konfitury, napary, czy olejki. Wykorzystywana jest jako dodatek dekoracyjny, zapachowy, składnik ręcznie wyrabianych kosmetyków, a jej nuty zapachowe znajdziemy we wcześniej wspomnianych świecach sojowych.
Smaki regionalne to również kawy, herbaty oraz mieszkanki ziołowe. I znowu można by było się tu dużo rozwodzić, bo zdecydowanie jest nad czym. Może jeszcze trochę brakuje nam do Belgów, ale warto pochwalić się polskimi czekoladami. Ciemne, mleczne czy białe, wypełnione kolorowymi owocami, orzechami i nie tylko są bardzo smacznym zastrzykiem dobrej energii.
Renata Zielezińska: A jak odróżnić dobrej jakości produkty lokalne od podróbek?
Małgorzata Schroeder: W wątpliwość poddawać możemy wyroby tanie. Mając dostęp do internetu i porównując produkty z różnych stron kraju, nie dajmy się zwieść wielkim obniżkom cenowym. To tak nie działa. Produkcja wyrobu, do którego twórca użył dobrej jakości materiału, musi kosztować. Pamiętajmy również o tym, że jeden człowiek to nie chińska fabryka i żeby wykonać dany produkt, potrzebuje czasu, a co za tym idzie, zarobku za każdą godzinę swojej pracy.
Jeżeli nie kupujemy wyrobu przez internet i mamy go okazję dotknąć, róbmy to śmiało, gołym okiem dostrzeżemy jakość. W tym celu warto udać się na bardzo popularne w obecnych czasach targi rękodzieła, które odbywają się w większych i mniejszych miejscowościach. Przy takich okazjach rozmawiajmy z producentami. Ci, którym warto zaufać, rzetelnie opowiedzą nam o swojej pracy i wyrobach.
Regionalne wyroby spożywcze charakteryzować się za to powinny prostym składem i nie nadzwyczaj długim terminem ważności. Świadczy to o tym, że produkt nie został naszprycowany konserwantami.
Czytajmy opinie ze sprawdzonych źródeł, słuchajmy poleceń, korzystajmy z poczty pantoflowej, ponieważ nikt inny, jak nasi bliscy i ich bliscy, nie doradzi nam lepiej.
Renata Zielezińska: Dlaczego warto wspierać lokalnych producentów?
Małgorzata Schroeder: Ponieważ są to ludzie, którzy dosłownie i w przenośni „karmią nas dobrem”. Dają nam to, co najlepsze wprost od Matki Natury. I mowa tu o nie tylko o produktach spożywczych, ale również o produktach użytku codziennego, rękodziele, dodatkach do domu. Są to wyroby ekologiczne, nieuczulające, nietestowane na zwierzętach, biodegradowalne, produkty, które nie rzadko otrzymały drugie życie.
Producenci to ludzie pracowici, twórczy i z pasją. Przypominają nam o naszych korzeniach, o tym, co kiedyś cieszyło się świetnością i do czego warto powracać. Wspierając lokalnych przedsiębiorców, wspólnie wspieramy naszą polską gospodarkę.
Małgorzata Schroeder — z wykształcenia geograf, z zamiłowania podróżnik i fan lokalnych klimatów. Przez wiele lat prowadziła hostel w Sopocie, spełniając się pod wieloma względami oraz poznając cudownych ludzi z całej Polski i świata. Jest kobietą socjalną i komunikatywną, poza tym marzycielką i idealistką, jeżeli nie może robić, tego, co kocha, po prostu cierpi. Stawia na własny biznes, ponieważ według niej jest on jedynym sposobem na robienie w życiu w pełni tego, co ją pasjonuje. Nowy projekt tuLokalne.pl to odzwierciedlenie jej zamiłowań. Wierzy, że dzięki połączeniu pasji i ciężkiej pracy wydarzy się w nim wiele dobra.
Fantastycznie, świetny projekt. Brawo
Świetnie, że jest takie miejsce w sieci! Warto wspierać lokalnie 🙂
Warto postawić na regionalne produkty ❤️
Przyznaję, rok temu wkręciłam się w robienie świec sojowych – zainspirowały mnie eko – targi, na które trafiłam przypadkiem, tam kupiłam sobie świeczkę sojową i pomyślałam…. to nie może być takie trudne, abym nie mogła jej zrobić sama! Zwłaszcza, ze jestem wielką fanką światła świec. No i….dowiedziałam się, z czym to się je, kupiłam potrzebne produkty, a sam wyrób co prawda czasochłonny, ale dawał mi mnóstwo frajdy – znalazłam nawet lokalnie kupców, którzy potem zachwalali te świece, wymieniając ich liczne zalety 🙂
Czasem tak niewiele potrzeba, żeby powstało coś cudnego, wystarczy pomyśleć i włożyć w to trochę serca i poświecić czas. A jeszcze gdy znajdą się osoby, które docenią naszą prace może to nam przynieść wielką frajdę i nie rzadko spełnienie.